wtorek, 28 lutego 2012

Od kilku tygodni żył tym dniem.
Z radością patrzył w przyszłość.
W głowie układał plany.

Dzień przed osiągnięciem pełnoletności,
wrócił ze szkoły i pobiegł na strych,
by pogrzebać w przeszłości.

Otworzył ciemnozieloną teczkę,
Wyjął z niej akt urodzenia.
Po przeczytaniu metryki skulił się.

Zobaczył personalia rodziców.
Nazwiska i imię ojca,zgadzały się.
Imię matki,było imieniem jego siostry.

sobota, 25 lutego 2012

- Uratować może ją tylko cud - rzekł lekarz stojący nad kobietą,podłączoną do respiratora. Każda śmierć człowieka,mogła oznaczać dla niej życie. Miała tylko jego. Czuwał nad swoją narzeczoną kilkanaście godzin dziennie,trzymając za rękę i czytając na głos,codziennie inna książkę. Nienawidził się za to,że patrząc na ludzi przechodzących obok pytał:
- Dlaczego nie umieracie?
Mijały dni. Dziś przyszedł później. Kiedy tylko przekroczył próg sali zobaczył pielęgniarki i lekarzy,przy swojej Miłce. Podszedł do niego doktor,zaczął szeptać:
- Prawie ja straciliśmy. Zostały jej najwyżej dwa dni,niech się pan z nią pożegna.
Chłopak pocałował swą ukochaną w policzek,chwycił za rękę,a z jego ust wypłynęło zdanie:
- Pamiętaj,że zawsze będę Cię kochał.
Po tych słowach wybiegł z twarzą mokrą od łez. Po chwili w pokoju w którym leżała,można było usłyszeć trzask i pisk samochodu. Pół godziny później dziewczyna była już na stole operacyjnym. Znalazło się serce. Po setkach godzin spędzonych w szpitalu otrzymała największy dar. Gdy tylko mogła wyjść do domu,pojechała do swojego narzeczonego. Siedziała przy nim do wieczora. Wychodząc,zamknęła bramę cmentarza.
Katarzyna Tkacz

czwartek, 23 lutego 2012

Usiadła przy biurku pełnym notatek.
Wzięła do ręki pióro atramentowe,
zaczęła pisać kolejną powieść.

Zapisała połowę strony A4,
kiedy zdarzyło się nieoczekiwane.
Litery zaczęły się jej mylić,
nie potrafiła złożyć słów.

Do pokoju wszedł mąż pisarki.
Czytając,niczego nie zrozumiał.
Blednąc,chwycił ukochaną za rękę.

Widząc stojącą obok siebie postać,
książki na półce,kobieta spytała:
- Kim pan jest?
- Czyje to książki?

wtorek, 21 lutego 2012

Nie widział jej od kilkunastu lat,
ale rozmawiał bez lęku i przeszkód,
jak gdyby rozstali się wczoraj.
Nie mieli przed sobą tajemnic.

Nagle,oboje usłyszeli trzask.
Kobieta wysiadła z auta.

Czerwona plama krwi zalała asfalt.
W oczach Anny zobaczył przerażenie.
Wysiadł czym prędzej z samochodu.
Zbliżył się do przyjaciółki,by ją uspokoić.

- Zabiłeś moją córkę - usłyszał.
- Ale i też swoją Robercie.

sobota, 18 lutego 2012

Siedziała w małym pokoiku,przy chłodnym piecu,
kiedy usłyszała dźwięk otwierających się drzwi.
Odwróciła wzrok,zobaczyła syna i wnuka.

Już miała wstać,by się przywitać z najbliższymi,
aż ujrzała jak ci,których wychowywała przez tyle lat,
pakują jej rzeczy do jednej plastikowej torby.

''Ubieraj się mamo,nie mamy gdzie mieszkać" - usłyszała.
Starszą panią ogarnęło przerażenie,ręce zaczęły się trząść.
Wzięła starą torbę,ubrała płaszcz,beret i wyszła.

Wieczorem wnuk zobaczył babcie leżącą na ławce,nakrytą płaszczem.
Przystanął,wrzucił papierowy pieniądz do beretu i poszedł do domu.

środa, 15 lutego 2012

Dawno w tym miejscu nie można było spostrzec,takiego tłumu. Mimo,że z nieba lał się deszcz,słychać było grzmoty,nikogo to nie odstraszyło. Każdy z przybyłych chciał pożegnać i wyrazić szacunek dla zmarłego.
 - Panią również uratował ten człowiek? - starsza pani spytała kobietę,klęczącą przy trumnie. Nie zdając sobie sprawy z tego,że rozmawia z żoną lekarza.
- Tak - odrzekła.
- Gdyby nie ten mężczyzna,moje życie wyglądałoby zupełnie inaczej.
Kiedy już wszyscy rozeszli się do swoich domów,młoda kobieta nadal stała w tym samym miejscu. Pochylając się nad grobem,zdjęła kapelusz i okulary przeciwsłoneczne. Odsłaniając jego prawdziwą twarz,którą dostrzec można było na plastrze pod jej okiem.

piątek, 10 lutego 2012

 Katarzyna Tkacz
- Jesteś piękna - rzekł.
- Nie ma w tym mej zasługi o panie.
- Niespodziewana dojrzałość i inteligencja wiedzie cię przez świat miła ma.
- To tylko historie życia,sztuka z jaką obcuje mówi przeze mnie.
- Więc,gdzie ty jesteś,gdzie mogę tylko ciebie znaleźć?
Zbliżyła się do ukochanego,który chciał ją pocałować.
Skryła usta małymi paluszkami,tuląc się do swojego wybranka.
- Tu jestem - szepnęła.

niedziela, 5 lutego 2012

 
                                                         Katarzyna Tkacz




Choć obok stała maszyna,
której tak często używała,
ten list napisała w całości piórem.

Włożyła wykaligrafowane słowa do koperty,
poszła wziąć gorącą kąpiel w wannie.
Gdy wróciła,nie spojrzała jak zawsze w lustro.

Zamknęła okiennice,
położyła się obok niego.

Im bliżej siebie znajdowały się ich ciała,
tym bardziej jej myśli się oddalały,
budząc tęsknotę.