Pablo Picasso "Tragedia"
powrót zimy
spod płaszcza wdowy rąbek
czerwonej sukni
na niej naszyta łata
z jego garnituru
zapada zmierzch
naprzeciwko światło
z domu sąsiada
siedząc bez ruchu
przyglądam się blaskowi
bursztynu z nad morza
chłopczyk układa
serce z muszelek
odchodząc
w kolorowej butelce
zamykam łzy
Rengay - Magdalena Banaszkiewicz 1,3,5/ Katarzyna Tkacz 2,4,6
Bardzo wzruszające... Ale ... Małgorzata?...
OdpowiedzUsuńDziękujemy Marto!
OdpowiedzUsuńZ mojej strony mogę powiedzieć, że tak to właśnie miało wyglądać.
A to co nie powinno się zdarzyć zostało naprawione, gdy tylko komputer na to pozwolił.
Na szczęście nie "zastrajkował" na dłużej :-)
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie :-)
Kasia
Czasem takie psikusy komputery płatają, że głowa mała... Pozdrawiam Was obie serdecznie M :)
OdpowiedzUsuńKomputery i myśli Marto.
UsuńZamieszczając post myślałam, o mojej Mamie, która ma na imię Małgorzata.
Ale okazało się, że pomyłka była powiązana z prawdą dlatego, że w przeszłości tak czasem nazywano Magdalenę :-)
Więc jak widać wszystko się z sobą ładnie połączyło :-)
Jestem pewna, że teraz mogę powiedzieć, nie tylko w swoim imieniu :-)
I my Cię z uśmiechem pozdrawiamy :-)
Kasia
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie, Kasiu :-)
Bardzo miło wspominam ten utwór.
To ja dziękuję Magduś :-)
UsuńDziękuję za każde słowo i każdą chwilę podczas wspólnego tworzenia!
Mieliśmy szczęście przeżyć chwile, które mam nadzieję, nie raz się jeszcze powtórzą :-)
Serdeczności :-)
Kasia