wtorek, 14 marca 2017

Trzy lata, trzy miesiące, a może trzy dni.
Ile minęło czasu, czy ktoś odpowie?
Ona tego nie wie, choć uczestniczyła we wszystkim.
I to, jako jedyna. Poza nią była tylko wielka pustka,
próżnia, nicość, choć nigdy nie wierzyła w jej istnienie, poczuła ją.

Gdziekolwiek poszła, mówili, jaka jest szczęśliwa,
kochająca, wszystko co ją otacza, każdy chciał z nią przebywać.
Dlaczego nikt nie zauważył jaką była znakomitą aktorką
i to bez przygotowania, bez żadnej szkoły?

Wszystko zmieniało się wieczorami, gdy zasłaniała zasłony.
Zostawała sama, nie musiała słuchać już nikogo.
Kładła się na łóżku, brała ramkę, przytulała ją,
tak mocno, jak tylko mogła, przykrywała się kocykiem,
nocami nie puszczała dziecięcego łóżeczka i walizki z ubrankami.

Czy miała wtedy świadomość, że w ramce nie będzie zdjęcia,
że pod kocykiem i w łóżeczku nigdy nikt nie zagości,
nikomu nie ubierze ubranek, które codziennie prała i prasowała?
Nic się nie stanie, dlatego, że nigdy nikogo nie było i nie będzie.

Ale przecież, jest znakomitą aktorką, więc nie zaprzestanie grać.
Wie, jak nikt, jak ważna jest wyobraźnia, którą budowała od dziecka.
Przecież jutro znów trzeba wstać, zacząć dzień, uśmiechać się,
ukrywając łzy pod ciemnymi okularami i chustą na głowie.
Zastanawiając się kim tak naprawdę jest i czy jeszcze jest.









                     Eugeniusz Żak "Głowa kobiety w chuście" ok.1916

niedziela, 12 marca 2017

Przez szyby przebija palące słońce.
Na zakwitłej czereśni, siedzi sikorka,
szukająca jedzenia, a może spokoju,
którego w ten czas nie znajdzie nigdzie.
Nigdzie, poza oazą, którą jest mały domek
z daleka od pędu, zgiełku, hałasu,
coraz bardziej niezrozumiałego świata.

Tylko czy to, co widzę jest prawdą?
A może, tylko senną wyobrażenia?
Dotykając otwartego na oścież okna,
na koniuszkach palców czuje deszcz,
mrożący me ciało, które nagle zastyga.

Nikt, poza mną nie zobaczy, choćby chciał,      
zarzucił wszystkich czynności, odwrócił wzrok,
nieporównywalnej z niczym, dotykającej jasności.
Nikt nie poczuje mocniej zapachu Twego uczucia,
mieszczącego się w atramencie w każdym zdaniu,
otwieranego, stukrotnie czytanego, listu od Ciebie.
Przecież Nikt nie potrafi kochać bardziej, niż ja.
















Katarzyna Tkacz

niedziela, 5 marca 2017

Mówili na nią, Cyganeczka, Żydówka, Algierka,
choć dobrze wiedzieli kim jest. Choć nie!
Nikt nie powiedział do niej nigdy, człowieku.

W przeszłości chciała im się przypodobać,
co sprawiało, że drwili z niej coraz bardziej.
Wszystko do czasu, aż spaliła za sobą mosty.

Za jej pleców widoczne były tylko gruzy.
Ich twarze zniknęły całkowicie w duszącym pyle,
zmieszanym z mgłą i cegłami, których nie raz dotykała.

Widząc przebiegającego drogę czarnego kota, nie uciekała.
Wołała go przytulić i od tej chwili nic nie mówić.
Była pewna, że najlepszym ślubem w życiu, będzie ślub milczenia.                                                                                                                                                                                    
                                                                                                       













                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                       Władysław Duda "Emilia Beigert"
Regionalna Izba Pamięci w Wojniczu
 im. ks. Jana Królikiewicza