sobota, 19 stycznia 2013



                                                     ŁĄKA



                                                              Katarzyna Tkacz

                                                                       łąka
                                                                tak wiele barw
                                                                   ma tęcza

8 komentarzy:

  1. cześć, Kasiu, jestem :)

    nie masz nawet pojęcia, jak ja bym chciała raz w życiu napisać haiku!
    dla mnie to jest szczyt maestrii :)
    jak dotąd nieosiągalny :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam Cie w moich skromnych progach:)

    Jak może zdążyłaś już zauważyć prowadzę swój blog już ponad rok.
    I nie od początku tworzyłam haiku.
    Twierdząc, że to nie dla mnie, że nie można w nim wyrazić tego, co się chce, że to za krótka dla mnie forma.
    Jednak spotkałam na swej drodze człowieka, dla którego haiku to nie tylko krótkie, bez znaczenia teksty, to miłość.
    Oczarował mnie tą miłością.
    I przekonał, że sama mogę z czasem stać się członkiem haikowej rodziny, odseparowując się od swoich myśli, które budzą tylko lęk.
    Muszę tylko chcieć i zrobić pierwszy krok.
    Piszę haiku od niedawna, ale już wiem, że pokochałam tą twórczość, na dobre i złe:)
    Uwierz mi, jeśli ja mogę tworzyć haiku, pozostawiając je nie tylko w swoich notatkach, to każdy może.
    Więc spróbuj, a zobaczysz, że po pewnym czasie będzie to coś bardzo ważnego dla Ciebie.
    Tylko nie zrażaj się niepowodzeniami.
    One zdarzają się każdemu.
    Nawet tym, którzy tworzą od lat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu,
      zastanawiałam się, na czym polega mój problem. myślę, że podstawową sprawą jest tutaj postawa pokory wobec świata. a ja jestem trochę zadziorna, choć i tak znacznie mniej niż większość piszących. chyba chodzi własnie o pokorę i stan wewnętrznej harmonii czyli coś dla mnie wymarzonego, ale nadal nieosiągalnego. podjęłam kilka prób haikowych, ale nie powstrzymałam się i za chwilę dopisałam następny zwrotkę, i jeszcze jedną... myślę, że do haiku trzeba dorosnąć i mam nadzieję, że kiedyś mi się uda.

      Usuń
  3. Tak, pokora jest bardzo potrzebna.
    Trzeba mieć ją w sobie 24 godziny na dobę.
    Wewnętrzna harmonia nigdy nie powinna opuszczać tworzących haiku, ona jest częścią tej formy poetyckiej.
    To minimalizm, którego należy się trzymać, według którego również powinniśmy żyć.
    Nigdy nie dopisując tego co zbędne.
    Jeśli teraz jeszcze nie jesteś gotowa tworzyć haiku, to tego nie czyń.
    Zostań przy dłuższych tekstach.
    Nic na siłę, to nie pomoże, a wręcz przeciwnie.
    Zapisz haiku dopiero wtedy, gdy przyjdzie ono do Ciebie nagle, bez kilku godzinnego myślenia nad jego obrazem i gdy będziesz pewna, że to jest właśnie to, że nie musisz niczego dopisywać.
    Jak to rozpoznać?
    To się czuje od pierwszej chwili po zapisaniu i przeczytaniu całości.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tyle barw w tym haiku :) I poczułam zapach łąki, za którym tak tęsknię w zimowe wieczory... Pięknie :)
    Pozdrawiam :)
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba wszyscy tęsknimy za zapachem łąki, za jej wieloma, tak kojącymi i wprowadzającymi nas w bardzo dobry nastrój barwami.
    Ale, na szczęście zawsze możemy zamknąć, choć na chwilę oczy i zobaczyć łąkę, poczuć jej zapach, dotknąć jej, oraz dostrzec co tylko chcemy, nie tylko kolory i zapachy lata, ale wszystko, co tylko chcemy:))

    Pozdrawiam, obdarzając wyjątkowymi barwami każdej pory roku:)
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  6. o tej porze(roku)to haiku przemawia chyba ze zdwojoną siłą!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zimą, gdy jeszcze w dodatku jest duży mróz na dworze to, słysząc choćby słowo, które przypomina nam o wiośnie, czy lecie, już czujemy to ciepło, które wtedy jest, widzimy piękne barwy, które nas wtedy otaczają.

    Pozdrawiam zimową porą, jednak bardzo ciepło:)
    Kasia

    OdpowiedzUsuń