Na szczęście smutek przychodzi i odchodzi, po pewnym czasie. To część życia. Gdybyśmy ciągle czuli radość, moglibyśmy nie nauczyć się tyle, ile uczymy się czując smutek. Nie wiem, czy ciągła radość, byłaby czymś dobrym dla Człowieka...
Czy wstrząsające? Nie wiem. Jednak jestem pewna, że nie jeden wieczór wigilijny, każdego roku, wygląda bardzo podobnie w wielu polskich i nie tylko szpitalach. Gdy się nie jest w takiej sytuacji, często się nie myśli o tym, że święta, nie zawsze wyglądają tak, jak powinny.
Kasiu....dlaczego tak na smutno....
OdpowiedzUsuńNie koniecznie, na smutno Julio.
UsuńWszystko zależy od tego, jak zinterpretujemy cały obraz.
Ale to pozostawiam już czytelnikowi..
Pozdrawiam nastrojowo i ciepło:)
Kasia
O widzisz, widać smutek we mnie skoro tak to odbieram.
UsuńPozdrawiam Kasiu :)
Na szczęście smutek przychodzi i odchodzi, po pewnym czasie.
UsuńTo część życia.
Gdybyśmy ciągle czuli radość, moglibyśmy nie nauczyć się tyle, ile uczymy się czując smutek.
Nie wiem, czy ciągła radość, byłaby czymś dobrym dla Człowieka...
Uśmiecham się do Ciebie Julio:)
Kasia
:) dziękuję Kasiu
UsuńWstrząsające...
OdpowiedzUsuńCzy wstrząsające?
UsuńNie wiem.
Jednak jestem pewna, że nie jeden wieczór wigilijny, każdego roku, wygląda bardzo podobnie w wielu polskich i nie tylko szpitalach.
Gdy się nie jest w takiej sytuacji, często się nie myśli o tym, że święta, nie zawsze wyglądają tak, jak powinny.
Pozdrawiam serdecznie!
Kasia
Właśnie dlatego jest ....wstrząsające, Kasiu.
OdpowiedzUsuńGdybym mogła, sprawiłabym, że takie obrazy byłyby tylko i wyłącznie częścią twórczości.
UsuńNiestety, nie mogę tego zrobić, same chęci nie pomogą..