Przemierzam swoje myśli,
przeszłość miesza się z przyszłością.
Widzę, jedynie delikatną naturę,
wtapiając się w powietrze.
Moją kobiecość pochłania wiatr,
rozkruszający z pozoru mocne serce.
Nie mów, że zmierzam donikąd.
Nie pozwalaj, aby ktoś stał się Tobą.
Pozostawiaj często, ale tylko w rozkoszy.
Dotykaj mnie wzrokiem, który wciąż skrywasz,
mówiąc ciałem, godzinami, dniami, nocami.
Przytulaj, to co we mnie niewidoczne,
co tylko Ty znasz, w bezszelestnym milczeniu uczuć.

Raphaelle Monti "The veiled lady"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz