wtorek, 27 marca 2012

Dzień przesiąknięty deszczem i chłodem.
Jednak on nie czuł nic,co kazało by mu,
zaparzyć herbatę,usiąść w fotelu i czytać.

Choć nie był to świąteczny dzień,
ubrał galowy strój,wziął parasol,
wyszedł z domu,wsiadł do dorożki.

Po kwadransie konie przystanęły,
a on usiadł na ławce w parku,
na przeciwko kamienicy.

Czekał godzinę,wciąż patrząc na zegarek,
zasłaniając się parasolem,by ukryć twarz.
Aż ujrzał,to na co tak czekał.                              

Uśmiech kobiety podlewającej kwiaty.
Ta chwila była dla niego sensem dnia.

Kiedy w oknie pozostał już tylko kwiat,
pożegnał się w myśli z milczącą nieznajomą.

"Do widzenia o moja ukochana pani.
Powrócę jutro o świcie do ciebie mój aniele,
by znów cię ujrzeć i poczuć swą nieśmiałość."      
                                                                                                                                                                                                                              Katarzyna Tkacz

5 komentarzy:

  1. extra blog zapraszam do mnie
    http://wikiijejkoniki.blogspot.com/p/galeria.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnie zdanie wiersza jest całym jego sensem - przyjemne zaskoczenie subtelną prawdą o człowieku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak masz rację Urbi, zgadzam się z twoim zdaniem.
    Takie sytuacje, jak ta przedstawiona w wierszu, zdarzały się, zdarzają i będą zdarzać.
    A nam pozostaje tylko, wyobrażenie, ile wspaniałych związków powstałoby, gdyby ludzie nie byli nieśmiali i mówili osobie, którą darzą miłością, wprost o swoich uczuciach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nieśmiała kobieta nie powie wprost o tym co czuje..
    ryzyko śmieszności jest dla niej zbyt duże..
    liczy się gest,ton,spojrzenie..
    mężczyzna powinien odczytać znaki..:-)

    z nieśmiałym mężczyzną jest jeszcze gorzej..
    nie potrafiąc ukryć zakłopotania..
    staje się obiektem żartów koleżeńskich,,klanów''kobiet..
    co najwyżej zostanie poproszony o przestawienie segmentu..

    idealny a zarazem fascynujący to układ dwojga nieśmiałych..
    ich próby,podchody..
    są tak blisko siebie..
    ale przez miesiące,lata nic z tego nie wynika..
    aż w końcu w deszczowy dzień ona skrywa się pod jego parasolem..;-)

    pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nieśmiała kobieta, choćby była pewna swoich uczuć, nie powie pierwsza o nich..
    Bojąc się tego, że jeśli zbyt wcześnie ujawni co czuje, zostanie wyśmiana, lub, że ten którego darzy miłością oddali się od niej.. Daje znaki, czeka..
    Jeśli mężczyzna odczyta wszystko prawidłowo, dla kobiety będzie to znaczyło, że ją kocha..

    Dwóje nieśmiałych osób, które spotykają się na jednej drodze..
    To może wiązać się z miesiącami, latami oczekiwań..
    Jednak, gdy oboje będą pewni miłości, która jest w nich, nie będą chcieli z niej zrezygnować, pomimo przeszkód (które niejednokrotnie są tylko w ich głowach)..
    Nic nie stanie na przeszkodzie ich uczuciu..
    W końcu nadejdzie czas, gdy przełamią nieśmiałość i zdecydują się razem pójść tą samą drogą, pod jego parasolem:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń